Skip to main content

Alergia na chwalenie się? spróbuj tego zamiast tego

Sery bez laktozy i jajka bez GMO? Nie daj się nabrać na sztuczki producentów! (Może 2024)

Sery bez laktozy i jajka bez GMO? Nie daj się nabrać na sztuczki producentów! (Może 2024)
Anonim

„Nienawidzę sieci! To zawsze jest tak wyczerpujące. Nie lubię się chwalić sobą. Czy nie mogę tego po prostu pominąć?

Nikt nie chce być postrzegany jako zarozumiały, samolubny, narcystyczny braggart.

Ale zgadnij co?

Istnieje duża różnica między „chwaleniem się” (obrzydliwym i niezdrowym - więcej o tym za chwilę) a po prostu „zgłaszaniem faktów” (pięknym i bardzo zdrowym - więcej o tym za chwilę).

Jeśli mówienie o swoich osiągnięciach sprawia, że ​​czujesz, że masz reakcję alergiczną na całe ciało, ten post może ci pomóc.

Po pierwsze? Musimy wyraźnie rozróżnić chwalenie się i zgłaszanie faktów.

Chwalenie się

Kiedy przechwalasz się, mówisz arogancko lub chełpliwie. Często przesadzasz ze swoimi talentami i osiągnięciami lub słabo mówisz o innych, aby wyglądać lepiej od nich.

To przechwałkowe zachowanie jest zakorzenione w - jak się domyślacie - głębokiej niepewności. Robisz przesadny hałas o tym, jak wielki jesteś, bo w głębi duszy? Czujesz się bezwartościowy.

Ten impuls do chwalenia się często powstaje w dzieciństwie. Może wychowałeś się w cieniu „złotego rodzeństwa”, które zwróciło na siebie całą uwagę, podczas gdy ty nie dostałeś żadnego. Może miałeś rodzica o nieuzasadnionych wysokich oczekiwaniach, który sprawił, że poczułeś się niegodny miłości. Może to nawyk, w którym jako nastolatka robisz wrażenie na swoich „fajnych przyjaciołach”.

Pomocne może być zrozumienie, skąd bierze się impuls do przechwalania się - ale jeśli nie wiesz, to w porządku. Niekoniecznie potrzebujesz 10 lat terapii, aby zanurzyć się głęboko w głębi duszy. Dopóki masz wystarczająco dużo samoświadomości, aby rozpoznać, kiedy to się dzieje - możesz nauczyć się zatrzymywać i robić lepiej.

Zgłaszanie faktów

Kiedy czujesz się dobrze i dobrze, nie musisz powiększać swoich osiągnięć ani umniejszać świetnej pracy innych ludzi.

Dzięki zdrowemu poczuciu własnej dumy możesz po prostu zgłosić fakty.

Bez rozkwitów. Bez rozciągania prawdy. Po prostu stwierdzając, kim jesteś i co zrobiłeś, jasne i proste.

Kiedy przeformułujesz cały pomysł „tworzenia sieci” i „autopromocji”, a nawet „pisania listu motywacyjnego” w ramach „zgłaszania faktów”, zmienia to całe doświadczenie.

Nagle nie masz się czego bać.

Nikt cię nie oskarży o bycie kłamcą. Nikt cię nie oskarży o bycie chlubnym. Ludzie albo będą chcieli cię zatrudnić - ponieważ potrzebują umiejętności, które zgłosiłeś - albo nie będą!

Ale tak czy inaczej, pomyślą: „Wow. Super imponujące i fajne. ”

Co teraz?

Ćwicz sztukę zgłaszania faktów na temat swojej kariery - spokojnym, pewnym siebie tonem.

Zacznij od małego. Spróbuj „zgłosić fakty” o tym, co osiągnąłeś dzisiaj w pracy, do dobrego przyjaciela - przez telefon. Nie przekreślaj swoich osiągnięć ani nie umniejszaj ich. Tylko fakty.

Pracuj stamtąd. Spróbuj „zgłosić fakty” na temat tego, co osiągnąłeś w tym tygodniu, mentorowi lub komuś, kogo głęboko podziwiasz - twarzą w twarz.

Potem wielkie ligi. Ćwicz „zgłaszanie faktów” osobom, których nie znasz na konferencji, spotkaniu, happy hour lub wydarzeniu sieciowym.

Oto krótki skrypt, z którym możesz grać:

Marny? Nie ma mowy.

Super imponujące? Zdecydowanie.

Udanego dzielenia się faktami!

Miejmy fakty! Co zrobiłaś w tym tygodniu, co było całkowitym sukcesem?