Kilka tygodni temu czułem się przytłoczony, odłączony i wyczerpany. Rozliczano każdy półgodzinny blok każdego dnia, ale nie czułem się tak, jakbym naprawdę nigdzie się pojawiał. Zamiast tego przy pierwszym irytującym alarmie wyskoczyłem z łóżka, by wziąć prysznic, ubrać się i wyjść z drzwi, abym mógł przeorać kolejny dzień - i mam nadzieję, że zbliży się do znalezienia ciszy i spokoju.
Zwierzyłem się kilku trenerom Mentor Masterclass, którzy zasugerowali to samo: stwórz poranny rytuał i daj sobie kilka minut rano na zebranie myśli, oddychanie i nadanie priorytetu swojemu dniu. Za każdym razem, gdy słyszałem sugestię, teoretycznie ją kochałem. Ale ponieważ czułem, że ledwo mam dość czasu, aby umyć szampon z moich włosów, nie wiedziałem, jak mam zamiar powitać poranne słońce.
Więc nic nie zrobiłem - dopóki nie byłem tak zdesperowany, że zdecydowałem, że warto spróbować. Pewnego ranka ustawiłem budzik na 10 minut wcześniej niż zwykle. Następnie zamiast wybiegać z łóżka, gdy się zepsuło, złapałem notatnik ze stolika i zapisałem wszystko, co wpadło mi do porannego mózgu. Wziąłem 10 długich, głębokich oddechów. Zapisałem moje trzy duże priorytety na ten dzień. Potem wstałem z łóżka.
Od tamtej pory robię to codziennie i wszystko to zmieniło. Jeśli czujesz się przytłoczony, masz problemy z koncentracją lub po prostu szukasz chwil spokoju, poranny rytuał to świetne miejsce na rozpoczęcie. Oto, co musisz wiedzieć, aby je utworzyć.
Nie potrzebujesz dużo czasu
W rzeczywistości nie sugerowałbym spędzenia więcej niż 15 minut na poranny rytuał - przynajmniej na początku - aby nie przytłoczyć się kolejną rzeczą do zrobienia. Ale proponuję ustawić alarm na wcześniej niż zwykle, zamiast próbować wcisnąć te 15 minut w już wypełniony poranny harmonogram. To da ci większą szansę na zrobienie tego.
Zrób to pierwszy
Celem porannego rytuału jest zakotwiczenie się w ciszy i spokoju, zanim nadejdzie chaos. Jeśli pozwolisz, aby chaos dotarł do ciebie pierwszy (powiedzmy, czytając e-maile), rozcieńczysz to doświadczenie. Kiedy priorytetowo traktujesz swoje zdrowie psychiczne, zdasz sobie sprawę, że wszystko inne może w rzeczywistości poczekać kilka minut.
Nie komplikuj
Jeśli nie jesteś pewien, co właściwie zrobić jako poranny rytuał, dopracuj się czegoś, co pomoże ci się ugruntować - i nie przemyśl tego. Na przykład weź kilka głębokich oddechów, zrób swój ulubiony zielony koktajl lub płatki owsiane, zapisz swój cel nr 1 lub przeczytaj ulubionego bloga. To nie musi być skomplikowane - po prostu musi działać.
Nie rób więcej niż 1–2 rzeczy
Chcesz zapewnić sobie wystarczająco dużo miejsca, aby cieszyć się i być w pełni obecnym w każdej aktywności. Po kilku tygodniach, jeśli uznasz, że masz dodatkowe kilka minut i chcesz dodać kolejny element, idź do niego.
Od rozpoczęcia porannego rytuału moje dni są bardziej produktywne. Nie zaczynam dnia czując, że mam wielką piłkę, kto wie, przez co przejść - wiem dokładnie, co należy zrobić iw jakiej kolejności. Lepiej dbam o siebie, ponieważ te dodatkowe 10 minut pomaga mi zrozumieć, jak się właściwie czuję i jak mogę odpowiednio się dostosować. Czy jestem zepsuty? Przyniosę dobrą książkę w pociągu. Czy jestem odwodniony? Będę pamiętać, aby pić więcej wody w ciągu dnia. Co najważniejsze, przejęcie kontroli nad porankiem - uczciwie wobec dobroci - pomogło mi poczuć się, jakbym odzyskał kontrolę nad moim życiem, co pomogło mi bardziej się nim cieszyć.
Cóż, o to właśnie chodzi.