FCC (Federal Communications Commission) otrzymała aż 20 milionów komentarzy na temat neutralności sieci, ale zdecydowana większość z nich została całkowicie zignorowana.
Według raportów, podczas planowanej dyskusji na temat zakończenia neutralności sieci, starszy urzędnik z FCC stwierdził, że ponad 7 milionów komentarzy było dokładnie takich samych, które opublikowano przy użyciu 45 000 fałszywych adresów e-mail.
Ignorując potencjalne spamowanie, FCC udowodniła, że nie dba o opinię opinii publicznej, chyba że jest sformułowana w kategoriach prawnych. Ponadto komisja poinformowała, że większość z nich nie była w stanie przedstawić nieznanych faktów lub danych w rejestrach. W związku z tym FCC przeoczyła je, ponieważ przedstawiały jedynie opinie i nie miały żadnych istotnych poważnych argumentów prawnych.
FCC woli trzymać się „jakości” niż „ilości”, jeśli chodzi o neutralność sieci. Jest to proces deliberatywny, nie otwarty na debatę, w którym rozważa się różne czynniki, aby ustanowić politykę, która może zrównoważyć interesy inwestorów. Jednak dość śmiałym posunięciem komisji FCC było stałe obniżanie preferencji Amerykanów w zakresie bezpieczeństwa konsumentów, ponieważ nie było to sformułowane w odpowiednich terminach prawnych.
Amerykańscy prawnicy nie byli w stanie połączyć przekonującej analizy prawnej prawa telekomunikacyjnego. Wstępnie napisane listy były szeroko rozpowszechniane zarówno wśród przeciwników, jak i zwolenników neutralności sieci, dzięki czemu FCC mógł usłyszeć przynajmniej ich głos.
Komisja była zobowiązana do dokonania przeglądu i zaakceptowania informacji otrzymanych od ogółu społeczeństwa, którzy mieli nadzieję, że ich opinia rzeczywiście zmieni różnicę, komisja bardzo wyraźnie zaznaczyła, że większość otrzymanych listów nie zmieniła ani nie zmieni pojedynczego rzecz.